Nie nacieszyłam się długo spokojem,bo gdy tylko Peter wrócił do kraju i miał chwilę na odpoczynek odezwał się do mnie.Zaczynała się skandynawska cześć sezonu i chciał abym towarzyszyła mu na zawodach w Lahti.Zgodziłam się,bo nie przerażała mnie już perspektywa walizek,pakowania,lotu.Cel był tego wszystkiego warty.Więc postanowione.Pokibicuję w weekend w Finlandii.Cieszyłam się,ale dalej zastanawiałam się co powinnam zrobić ze studniówką.Nie opowiadałam Peterowi jeszcze nic,najzwyczajniej w świecie nie miał czasu za co mnie przepraszał,ale obiecał,że to nadrobimy.I co ja mam mu powiedzieć? Postanowiłam,że przemilczę ten wątek.Ukryję rolę Filipa,nie wspomnę o nim ani słowa,od fragmentu w którym tańczyliśmy poloneza.Uznałam ten plan za najodpowiedniejszy i z nieco lepszym samopoczuciem niż przez ostatnie dni zasnęłam jak niemowlę.Musiałam tylko wprowadzić mój plan w życie.
~*~
Po średnim skoku w kwalifikacjach w których nie musiał brać udziału,Peter oddał tez średnie skoki podczas konkursu co ostatecznie pozwoliło mu się uplasować na 18 miejscu.Patrząc przez pryzmat medali z Włoch był to występ poniżej oczekiwań i wiadome było ze Prevc nie będzie usatysfakcjonowany z wyniku.Wymagano teraz od niego bardzo dużo,czego nigdy nie lubiłam,bo skoki które dawały mu miejsce w połowie punktującym teraz wszyscy uważali za tragiczne. Zasępiony podszedł do mnie po skończonym konkursie,wyglądał prze słodko,co sprawiało,że czekałam z niecierpliwością aby móc go przytulić i miałam nadzieję - pocieszyć .Podszedł do mnie energicznie po czym zrzucił z ramienia torbę i odłożył narty tak,że obie dłonie miał puste.Wyciągnął ręce do przodu w geście który mówił "no chodź,przytul "szeroko się uśmiechając.Lekko przylgnęłam do niego,po czym odsunął mnie od siebie na kilka centymetrów i tak jak wtedy w Harrachovie - pocałował w czoło.W ramach odwdzięczenia się,okazania swojej tęsknoty i gratulacji za rewelacyjne konkursy w Val Di Fiemme skradłam mu delikatnego całusa,po czym uśmiechnął się do mnie łobuzersko.Nie da się ukryć,że brakowało mi przez ten tydzień i czułam się idealnie w jego ramionach.Rozejrzałam się i dostrzegłam w otoczeniu mnóstwo kibiców.Momentalnie znalazła się przy nas grupa fanów która trzymała w rękach aparaty i notesy.Peter jedynie uśmiechnął się i wyciągnął z torby swoje podpisane kartki.Zaczął rozdawać autografy i robić sobie zdjęcia,a ja spokojnie obserwowałam wszystko.Nie trzeba było być geniuszem,żeby dostrzec jak popularność Słoweńca urosła po sukcesie w Predazzo,ale on póki co się tym cieszył(zwłaszcza,że w dzisiejszym konkursie mu nie poszło) więc mi tym bardziej to nie przeszkadzało.
Gdy przy brunecie zrobiło się nieco luźniej podniósł torbę i narty po czym opuszkami palców próbował złapać mnie za rękę,co mu się nie udało ale wystarczyło abym zrozumiała aluzję,że gdzieś idziemy.Ruszyliśmy w stronę znanego mi już samochodu Petera,którym wybraliśmy się pod hotel w którym tymczasowo mieszkali skoczkowie kilku reprezentacji m.in. Słowenii.Po drodze do pokoju Prevca spotkałam jego współlokatora - Jake Hvale.Zdążyłam się jedynie z nim przywitać,bo spieszył się gdzieś.Trochę żałowałam,że nie mogę z nim dłużej porozmawiać,bo po każdej konwersacji z nim czułam się pełna energii i umiał świetnie poprawić mi humor, ale nie smuchiłam się,bo jakby nie było - mojego ulubionego Słoweńca miałam cały czas przy sobie .Przekroczyliśmy próg pokoju po czym błyskawicznie Prevc oznajmił,że mam się rozgościć tak jak już to czyniłam,a on udał się do toalety.Tym razem nie ruszałam nic,nawet nie skupiałam się na przedmiotach znajdujących się w tym pomieszczeniu.On zabrał ze sobą jakieś ubrania i wszedł do łazienki,a ja bezwładnie opadłam na łóżko.Nie miałam sił myśleć,to nie był mój dzień,czułam się zmęczona i przytłoczona.Leżałam tak dłuższa chwilę gdy usłyszałam dźwięk otwierania drzwi.Błyskawicznie podniosłam się do pozycji siedzącej i uśmiechnęłam się do mojego obiektu zainteresowania.Oznajmiłam,że nigdzie się stąd nie ruszam,Słoweniec jedynie zaśmiał się i usiadł naprzeciwko mnie,łapiąc mnie za dłonie.Pierwsza rzecz o jaką spytał była ta nieszczęsna studniówka.Mogłam się tego spodziewać,w końcu to powinno być ważne dla mnie.Trzymając się planu opowiedziałam niezbyt szczegółowo,pomijając traumatyczne dla mnie wydarzenia.
Poprosiłam go aby złożył mi szczegółowa relację z Mistrzostw Świata,co posłusznie uczynił.Na pewno jemu też to było na rękę,bo był to jego ogromny sukces,a przecież każdy lubi opowiadać o swoich wzlotach.Rozmawialiśmy kilkadziesiąt minut,dowiedziałam się praktycznie wszystkiego o poprzednim weekendzie.Peter zbliżył się do mnie,uczyniłam to samo,aby po chwili złączyć się z nim w pocałunku.Trwał on dłuższą chwilę,wiedziałam,że tego chciałam ale czułam się niespokojna i roztrzęsiona,stanowczo odsunęłam się od chłopaka.Uśmiechnął się,pytająco na mnie spojrzał,lecz po chwili jego twarz spoważniała gdy usłyszał z moich ust 'muszę Ci coś powiedzieć."
- ja...ja nie powiedziałam Ci wszystkiego o studniówce. - powiedziałam wstając z łózka i odwracając się w stronę ściany.
Spojrzałam na niego i widząc,że czeka na moją opowieść,kontynuowałam monolog.
-ten Filip z którym poszłam,ja go później znalazłam... - wypowiadając ostatnie słowo głos mi się załamał,na co Peter zareagował błyskawicznie znajdując się przy mnie.Położył jedną dłoń na mojej talii tak jakby chciał okazać,że jest przy mnie i wysłucha wszystkiego co mam mu do opowiedzenia.
-znalazłam i on chciał się do mnie zbliżyć,dotykał mnie i...-w tym momencie rozpłakałam się,a Prevc przytulił mnie do siebie,jedną rękę dalej obejmując mnie w talii,a drugą delikatnie głaszcząc mnie po głowie.Postanowiłam uwolnić się od poczucia winy i wyrzucić wszystko z siebie.Wszystko,nie miałam więcej wątpliwości,że chcę,muszę być z nim szczera.
-ja tego nie chciałam,ale..całowałam się z nim,odwzajemniłam to - wydusiłam ostatnie słowa bardzo szybko,aby mieć to z głowy.To było wszystko,zostało mi czekać na reakcje Słoweńca.Nie musiałam jednak czekaćdługo,momentalnie poczułam jak jego dłoń zsuwa się z mojej talii.Po chwili już mnie nie obejmował i bardzo powolnymi gestami wyswobodził mnie ze swojego uścisku,zaczął się ode mnie odsuwać.Minął mnie i zatrzymał się przy oknie,tak że został odwrócony do mnie plecami.Nie rozumiałam tego reakcji.Był smutny,zły,rozczarowany,rozdrażniony? Stałam dłuższa chwilę patrząc na Petera który w dalszym ciągu stał nieruchomo przy oknie.Dłuższą chwile rozważałam co powinnam zrobić,ale zdecydowałam się zbliżyć do niego.Wiedziałam,że patrzy na mnie przez ramię więc widział jak zmierzam w jego kierunku ale w dalszym ciągu nic nie robił.
-Peter..- powiedziałam cicho kładąc rękę na jego ramieniu.Odwrócił się przodem do mnie automatycznie zrzucając moją dłoń.
-Powinnaś już iść - powiedział śmiertelnie poważnym tonem.Łzy ponownie napłynęły mi do oczu.Co on sobie wyobraża? To było bezmyślne i nieodpowiedzialne ale nic nie znaczyło.Właściwie to tamta sytuacja pozwoliła mi jedynie zrozumieć,że zależny mi teraz na jednym chłopaku - stojącym przede mną brunetem którego ewidentnie skrzywdziłam.Tak bardzo chciałam mu to wszystko powiedzieć,ale nie mogłam wydusić ani słowa.W międzyczasie on znów odwrócił się do mnie tyłem.Gdy to zobaczyłam chwyciłam moją kurtkę i podeszłam w stronę drzwi.
-To nic nie znaczyło...- wydusiłam z siebie ostrym tonem wychodząc z pokoju.Czekałam przed hotelem na taksówkę.Za wszelką cenę starałam się nie płakać i ostatecznie wygrałam walkę.W tym hotelu aż roiło się od ekip zajmujących się skokami,a ja mimo wszystko chciałam wyjść choć trochę z twarzą z całej tej sytuacji.Nie wiedziałam co czeka na mnie jutro,jedyne co chciałam to moc położyć się do łóżka i czekać na jakikolwiek ruch Słoweńca,nawet jeśli miałam usłyszeć przykre słowa.
Wiem,wiem znowu trochę krótko,ale starałam się,na serio :( W dodatku trochę dramatu!Dziś mega smutny i jednocześnie szczęsliwy dzien dla #SkiJumpingFamily,chcę tylko powiedziec,że nie mam słow,jest mi mega smutno,nie wierze ze sezon już się skonczył...
CZYTAM - KOMENTUJĘ!!!
kocham Was! :*
Hej hej! To jest booooskie. Super rozdział. Według mnie nie powinna mu tego mówić, a jeżeli już powiedziała to że tego nie chciała. Wiesz chodzi o ten pocałunek co go odwzajemniła. Serio zajebiście czyta mi się tego bloga, masz już kolejną stałą czytelniczkę :) pozdrawiam Cydebur z Twittera <3
OdpowiedzUsuńRozdział jest jepfnwpcjwpdkfpwjdlfbepfj i lepszy <3 warto było czekać .. reakcja Petera trochę mnie zdziwiła ale jest ciekawiej :3 już czekam na nn :))
OdpowiedzUsuńomg dlaczego ty mi to robisz!!! Przerwałaś po takiej dramatycznej scenie, chce wiedzieć co będzie dalej ;c masz pisać kolejny i to już! XD
OdpowiedzUsuńBoże no nie przerywaj w takich momentach no xd Taki cudowny rozdział jezu, pokochałam Prevca przez twoje ff <3 Nie wytrzymam do kolejnego rozdziału :D
OdpowiedzUsuńCzekam bardzo zniecierpliwiona na kolejny rozdział :D
Rozdział świetny! Reacja Petera również uzasadniona. Teraz czekam z niecierpliwościa na kolejna część <3
OdpowiedzUsuńPeter trochę zbyt mocno zareagował. Myślę,że sprawa wcale nie była tak skomplikowana na jaką wyglądało, przecież Wiki wcale nie chciała tego pocałunku. Widać, że zależy jej tylko na Prevcu. Czekam na dalszy rozwój wydarzeń i mam prośbę ;) dodawaj rozdziały szybciej, bo strasznie się wciągnęłam ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam także do siebie na : http://heja-norge.blogspot.com/
Uwielbiam!
OdpowiedzUsuńPisz więcej, albo coś, bo nie uśmiecha mi się czekać cały tydzień na kolejny rozdział :o
Ta 'dramaturgia' jak najbardziej na tak (y) Jestem ciekawa co zrobi Prevc :)
Czekam z niecierpliwością na następny rozdział! Weny :*
popłakałam się prawie.. jak ja kocham to opowiadanie.. chce już kolejne i w ogóle musze się dowiedzieć co było dalej.. Tak ich kocham.. NIech się nie rozstają na zawsze...jvebiuvcebivf nie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1
OdpowiedzUsuńPeter za gwałtownie zareagował. Przecież nie jest z nią. Zależy mu to widać ale moim zdaniem jej reakcja była naturalna, sama mówiła że Filip jej się podobał. Peter się zachowuje jakby już była jego dziewczyna a tak nie jest
OdpowiedzUsuńPiszesz mega i błagam pisz dłużej, i częściej. PROSZĘ!
OdpowiedzUsuń~Gabi
uwielbiam! świetne♥
OdpowiedzUsuńwg mnie Peter normalnie zareagował, sama byłabym bardzo zawiedziona jakby mi ktos coś takiego zrobił
dzięki za podesłanie xx
~stoookrotka
Szybkoo następną część!
OdpowiedzUsuń-Love__R5
Ojej tak mi jej szkoda. Widać, że żałuje.
OdpowiedzUsuńPeter zareagował zbyt, jakby to określić? Emocjonalnie? Pochopnie?
Jestem ciekawa, czy na następnym konkursie odezwie się do niej...
Czekam na kolejny, pozdrawiam :*
Świetny rozdział zresztą jak i wszystkie : ) Świetnie piszesz i cieszę się, że wysłałaś mi ten ff :3 Zaczęłam czytać i tak było "jeszcze tylko jeden rozdział" i jakoś przeczytało się wszystkie : ) Już nie mogę się doczekać kolejnego ; ) Szkoda mi jej.. Peter zbyt gwałtownie zareagował mógł dać jej wytłumaczyć do końca..
OdpowiedzUsuń~Pozdrawiam Karolina
Świetny rozdział. Przeczuwałam, że tak zareaguje. :(
OdpowiedzUsuńTak mi ich szkoda, oboje...
Odezwie się do niej czy nie? To pytanie bd mi zaprzątało głowę do następnego rozdziału.
Z niecierpliwością czekam na kolejny.
Pozdrawiam. ♥
Reakcja Petera mnie bardzo zaskoczyła, nie spodziewałam się, że stanie się taki oschły i... bezosobowy?
OdpowiedzUsuńAle mi się wydaje, że to może znaczyć tylko jedno. On jest bardzo ufnym człowiekiem, wrażliwym chłopakiem i lubi jasne sytuacje. Pewnie teraz się troszkę pomęczy, namęczy, przemyśli swoje i jakoś to będzie, no nie?
Przynajmniej chciałabym, żeby jednak tak było.
Peter ;**
Pozdrowienia^^
http://www.w-ogniu.blogspot.com
Nie skomentowałam wcześniej, za co przepraszam, zbyt byłam zaabsorbowana historią :)
OdpowiedzUsuńReakcja Petera mnie zaskoczyła, myślę, że lekko przesadza, choć Wiki też nie jest bez winy, zwykłe "przepraszam" nie zdoła naprawić zburzonego mostu. Co do fabuły- łatwa, lekka i przyjemna, wraz z biegiem wydarzeń opuszczało mnie uczucie, że wszystko dzieje się zbyt szybko. Mogłabyś rozbudować wątek Jaki, poprzez.... Nie wiem, zabawienie się w swatkę i poznanie go z Anią? :)
Aaaa, nie rezygnuj tak prędko z Filipa, dodasz pikanterii opowiadaniu :D Z chęcią poczytałabym o jego podbojach i przekonałabym się, że namiesza :)
Czekam na kolejny- czytelniczka poinformowana o opowiadaniu przez twittera-Klara.
kurde,dziewczyno! czytasz mi w myślach chyba,nie zdradzaj wszystkiego hahahh!
UsuńAAAA, genialnie! Jezu, jak ty potrafisz trzymać człowieka w niepewności! Mam nadzieję, że szybko dodasz kolejny rozdział :D
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za twoją wenę twórczą ;)
PS.
Możesz mnie informować o kolejnych rozdziałach na tt? ;)
@fleurmalfoy