środa, 30 grudnia 2015

22.,,Oczywiście,że się stęskniłam"

Ku mojemu zdziwieniu,bez wielkiej dawki alhokolu(wypiliśmy jedynie po dwa piwa) świetnie bawiłam się z Maćkiem przez cały wieczór.Dużo tańczyliśmy i rozmawialiśmy,nawet nie szczególnie często nam przerywano,chociaż czułam na sobie palący wzrok młodych dziewczyn wystylizowanych na conajmniej 5 lat więcej niż wskazywałaby ich metryka.No cóż,nie był to dla nich najlepszy dzień na podryw.Telefon rozładował mi się około północy,ale zdążyłam napisać o tym Peterowi.Anita i Agata wyszły razem przede mną,nie wiem która to mogła być godzina...około 3? Nie przywiązywałam do tego szczególnej wagi.

Odespałam noc,spakowałam resztę moich rzeczy i wróciłam do Rybnika.Najbliższe kilka dni miały być niezwykle stresujące,gdyż po spakowaniu niezbędnych rzeczy,miałam odciąc pępowine i pojechać do Krakowa aby odebrać klucze do mieszkania w którym od września miałam zamieszkać.Nie mieści mi się to w tej mojej małej główce...Sama jak palec w tak wielkim mieście...Ale mimo wszystko chce tego.Chce się rozwijać,chce dobrze skończyć studia.Najtrudniej jest zacząć.Poza tym przecież nie jest tak źle! Korzystając z tego,że następne zawody LGP odbywały się we francuskim Courchevel dopiero za dwa tygodnie,ubłagałam Petera aby towarzyszył mi w tym wstępie do dorosłości.



Sama niespecjalnie znając Kraków,ale jednak zdecydowanie lepiej od Słoweńca odberałam go z lotniska,po czym przy pomocy GPS tułaliśmy się tramwajami szukając mojego nowego miejsca zamieszkania.Gdy trafiliśmy pod wskazany adres przywitał nas miły Pan,który na wejściu zmierzy mnie i Peter od stóp do głów,po czym niepewnie się uśmiechnął i odbył z nami krotką trasę oprowadzając nas po mieszkaniu.Przy ostatnim pokoju mężczyzna chyba nie zdołał się dłużej opanować i spytał mnie dyskretnie czy to przypadkiem nie Peter,bo dałby sobie ręke uciąć,że to on gdyby spotkał go w innych okolicznościach.Ze śmiechem potwierdziłam jego rozmyślania po czym zrobiłam mężczyznom wspolne zdjęcie ku uciesze mojego wynajmującego.



Gdy wreszcie zostaliśmy sami to rzecz jasna obejrzałam każdy kąt na spokojnie,jeszcze raz.Nie były to może luksusy,ale jak na mieszkanie studenckie to naprawdę było ponad standard.W dodatku dwupokojowe.Mężczyźnie który jest jego właścicielem zależało na szybkim znalezieniu najemcy,dlatego cena była bardzo okazyjna.To skłoniło mnie i mamę,żeby mieszkaniem zainteresować się już w sierpniu.



-Kochanie,długo jeszcze będziesz tak skakać? - usłyszałam głos dobiegający z jednego z pokoi.Gdy do niego weszłam moim oczom ukazał się Peter,który wygodnie siedział na kanapie. - Lepiej chodź tu do mnie. - dodał,widząc,że pojawiłam się w pokoju.
-Przeceż musze się jeszcze rozpakować. - odpowiedziałam pospiesznie,po czym podeszłam do jednej z walizek która leżała tuż pod jego nogami.Gdy zaczęłam się schylać zostałam delikatnie,acz stanowczo szarpnięta i już po chwili siedziałam na kanapie w objęciach mojego ukochanego.
-Nie stęskniłaś się za mną ani trochę? - spytał po czym pocałował mnie w czoło i przytulił jeszcze mocniej.
-Oczywiście,że się stęskniłam. - odparłam czule,po czym wyswobodziłam się z uścisku,bo czułam,że zaraz będe mieć połamane zebra.Oparłam głowę na jego ramieniu. - Po prostu bardzo się denerwuje.Już wyobrażam sobie samotne wieczory... - dodałam ledwo powstrzymując łzy.Bardzo się tego bałam.Słoweniec zaczął czule głaskać mnie po twarzy.



-Nawet nie wiesz jak mi ciężko,ze świadomością,że będe musiał zostawić Cię tu samą...Ja naprawdę czuję,że coraz częściej Cię zawodzę...-odparł smutno po czym przeniósł dłoń z twarzy na ramię i ponownie przycisnął mnie do siebie,tym razem o tyle lżej,że mogłam normalnie oddychać.

-Przecież to nie jest Twoja wina.Oboje od początku wiedzieliśmy jak dużo wyrzeczeń kosztuje taki związek.Chcę z Tobą być tak wiele,jak tylko się da,wiesz jak bardzo ważny dla mnie jesteś.- mówiąc to czułam się świetnie,bo miałam świadomość,że doskonale wiem o czym mówię i,że w żaden sposob nie gryzie się z tym co myślę.Nie wiem czy to miłość,ale na pewno wielkie zauroczenie i poświęcenie któremu poddaję się każde z nas sprawia,że nasza relacja jest tak silna.






OKI,W TYM SEZONIE MUSZĘ TO SKOŃCZYĆ,PO PROSTU MUSZE :((
Mam nadzieję,że są tu jeszcze jacys starzy czytelnicy? :)
Czytam = Komentuje = Motywuje!!

13 komentarzy:

  1. Długo czekałam, aż dodasz ten 22 rozdział, a teraz po przeczytaniu z ręką na sercu mogę powiedzieć, że było warto. Jest świetny !!! Teraz czekam na kolejne. :)
    Powodzenia i dużo weny życzę ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. taki króciutki na rozkręcenie,musiałam sobie przypomnieć co tu nabazgrałam w zeszłym sezonie hahah
      ale dziękuje pięknie,to bardzo miłe <3

      Usuń
  2. Super! Czekam na następne :)
    Pozdrawiam z tt @VioliaPL xoxo

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba cię kobieto pogielo!! Nie kończ tego opowiadania, błagam cie... Jest 3 w nocy, musze jutro (w sensie dziś) bardzo wcześnie wstać, a co ja robię? Czytam twoje ff, bo jest takie genilane ze nie mogę sie od niego oderwać... :')
    Dziś zaczęłam, i jesten ci MEGA wdzięczna ze do mnie napisałaś na twitterze :) Kocham Petera, to mój ulubiony skoczek więc już w ogóle świetnie mi sie to czyta!♥
    Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział! I blagam- nie kończ....
    Tym razem jeszcze raz, po przeczytaniu wszystkich rozdziałów pozdrawiam z tt @VioliaPL xx

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejku, genialne, genialne i jeszcze raz genialne!! Czekam na kolejny rozdział i pozdrawiam @brxxks__

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam:) przypadkiem trafiłam na Twojego bloga i muszę powiedzieć, że strasznie podobają mi się Twoje pomysły na tą historię:D zwłaszcza ten moment z różą albo wpleciony wątek z miło przedstawiającym się Cene:) też próbuję coś pisać dla siebie i podziwiam gdy ktoś jeszcze to robi:) na pewno będę śledzić ciąg dalszy opowiadania, mogę się ogłosić stałą czytelniczką, hah:D czekam na kolejny rozdział ♥.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeeeju , ubóstwiam Cię. Jesteś genialna :) Kocham to opowiadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przeczytałam całe opowiadanie jednego wieczoru i muszę powiedzieć, że mi się podobało. Masz bardzo lekkie pióro i przyjemnie się to czyta. Totalnie wciągnęłam się w to fanfic i mam nadzieję, że będziesz pisać dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tyle na to czekałam, ale jest i to najwazniejsze
    ������

    OdpowiedzUsuń
  9. Jest jejku jak ja dlugo na niego czekalam... Ale wazne ze jest. Mam nadzieje ze teraz bedziesz dodawac systematycznie rozdzialy. <3 wierny fan <3<3<3

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak długo czekałam i się w końcu doczekałam tego rozdziału :) Ale było warto tyle czekać bo rozdział naprawdę świetny zresztą jak każdy inny :) Już nie mogę się doczekać nowego. Mam nadzieję, że nie będziesz kazała nam tyle czekać na kolejny :p
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Okropnie długo czekałam ale było warto

    OdpowiedzUsuń
  12. Dzisiaj zaczęłam czytać wszystkie te rozdziały i tak sie wkręciłam, że przeczytałam wszystkiego no i oczywiście czekam na kolejny. ;)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli nie chce Wam się nic pisać - napiszcie głupie "przeczytałam/em," "ok" "w porzadku" czy coś w tym stylu,prosze!

Każdy komentarz daje większą motywację do pisania!