Ku mojemu zdziwieniu,bez wielkiej dawki alhokolu(wypiliśmy
jedynie po dwa piwa) świetnie bawiłam się z Maćkiem przez cały wieczór.Dużo
tańczyliśmy i rozmawialiśmy,nawet nie szczególnie często nam przerywano,chociaż
czułam na sobie palący wzrok młodych dziewczyn wystylizowanych na conajmniej 5
lat więcej niż wskazywałaby ich metryka.No cóż,nie był to dla nich najlepszy
dzień na podryw.Telefon rozładował mi się około północy,ale zdążyłam napisać o
tym Peterowi.Anita i Agata wyszły razem przede mną,nie wiem która to mogła być
godzina...około 3? Nie przywiązywałam do tego szczególnej wagi.
Odespałam noc,spakowałam resztę moich rzeczy i wróciłam do
Rybnika.Najbliższe kilka dni miały być niezwykle stresujące,gdyż po spakowaniu
niezbędnych rzeczy,miałam odciąc pępowine i pojechać do Krakowa aby odebrać
klucze do mieszkania w którym od września miałam zamieszkać.Nie mieści mi się
to w tej mojej małej główce...Sama jak palec w tak wielkim mieście...Ale mimo
wszystko chce tego.Chce się rozwijać,chce dobrze skończyć studia.Najtrudniej
jest zacząć.Poza tym przecież nie jest tak źle! Korzystając z tego,że następne
zawody LGP odbywały się we francuskim Courchevel dopiero za dwa
tygodnie,ubłagałam Petera aby towarzyszył mi w tym wstępie do dorosłości.
Sama niespecjalnie znając Kraków,ale jednak zdecydowanie
lepiej od Słoweńca odberałam go z lotniska,po czym przy pomocy GPS tułaliśmy
się tramwajami szukając mojego nowego miejsca zamieszkania.Gdy trafiliśmy pod
wskazany adres przywitał nas miły Pan,który na wejściu zmierzy mnie i Peter od
stóp do głów,po czym niepewnie się uśmiechnął i odbył z nami krotką trasę
oprowadzając nas po mieszkaniu.Przy ostatnim pokoju mężczyzna chyba nie zdołał
się dłużej opanować i spytał mnie dyskretnie czy to przypadkiem nie Peter,bo
dałby sobie ręke uciąć,że to on gdyby spotkał go w innych okolicznościach.Ze
śmiechem potwierdziłam jego rozmyślania po czym zrobiłam mężczyznom wspolne
zdjęcie ku uciesze mojego wynajmującego.
Gdy wreszcie zostaliśmy sami to rzecz jasna obejrzałam każdy
kąt na spokojnie,jeszcze raz.Nie były to może luksusy,ale jak na mieszkanie
studenckie to naprawdę było ponad standard.W dodatku dwupokojowe.Mężczyźnie
który jest jego właścicielem zależało na szybkim znalezieniu najemcy,dlatego
cena była bardzo okazyjna.To skłoniło mnie i mamę,żeby mieszkaniem
zainteresować się już w sierpniu.
-Kochanie,długo jeszcze będziesz tak skakać? - usłyszałam
głos dobiegający z jednego z pokoi.Gdy do niego weszłam moim oczom ukazał się
Peter,który wygodnie siedział na kanapie. - Lepiej chodź tu do mnie. -
dodał,widząc,że pojawiłam się w pokoju.
-Przeceż musze się jeszcze rozpakować. - odpowiedziałam
pospiesznie,po czym podeszłam do jednej z walizek która leżała tuż pod jego
nogami.Gdy zaczęłam się schylać zostałam delikatnie,acz stanowczo szarpnięta i
już po chwili siedziałam na kanapie w objęciach mojego ukochanego.
-Nie stęskniłaś się za mną ani trochę? - spytał po czym
pocałował mnie w czoło i przytulił jeszcze mocniej.
-Oczywiście,że się stęskniłam. - odparłam czule,po czym
wyswobodziłam się z uścisku,bo czułam,że zaraz będe mieć połamane zebra.Oparłam
głowę na jego ramieniu. - Po prostu bardzo się denerwuje.Już wyobrażam sobie
samotne wieczory... - dodałam ledwo powstrzymując łzy.Bardzo się tego bałam.Słoweniec
zaczął czule głaskać mnie po twarzy.
-Nawet nie wiesz jak mi ciężko,ze świadomością,że będe
musiał zostawić Cię tu samą...Ja naprawdę czuję,że coraz częściej Cię
zawodzę...-odparł smutno po czym przeniósł dłoń z twarzy na ramię i ponownie
przycisnął mnie do siebie,tym razem o tyle lżej,że mogłam normalnie oddychać.
-Przecież to nie jest Twoja wina.Oboje od początku
wiedzieliśmy jak dużo wyrzeczeń kosztuje taki związek.Chcę z Tobą być tak
wiele,jak tylko się da,wiesz jak bardzo ważny dla mnie jesteś.- mówiąc to
czułam się świetnie,bo miałam świadomość,że doskonale wiem o czym mówię i,że w
żaden sposob nie gryzie się z tym co myślę.Nie wiem czy to miłość,ale na pewno
wielkie zauroczenie i poświęcenie któremu poddaję się każde z nas sprawia,że
nasza relacja jest tak silna.
OKI,W TYM SEZONIE MUSZĘ TO SKOŃCZYĆ,PO PROSTU MUSZE :((
Mam nadzieję,że są tu jeszcze jacys starzy czytelnicy? :)
Czytam = Komentuje = Motywuje!!
Długo czekałam, aż dodasz ten 22 rozdział, a teraz po przeczytaniu z ręką na sercu mogę powiedzieć, że było warto. Jest świetny !!! Teraz czekam na kolejne. :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia i dużo weny życzę ;*
taki króciutki na rozkręcenie,musiałam sobie przypomnieć co tu nabazgrałam w zeszłym sezonie hahah
Usuńale dziękuje pięknie,to bardzo miłe <3
Super! Czekam na następne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z tt @VioliaPL xoxo
Chyba cię kobieto pogielo!! Nie kończ tego opowiadania, błagam cie... Jest 3 w nocy, musze jutro (w sensie dziś) bardzo wcześnie wstać, a co ja robię? Czytam twoje ff, bo jest takie genilane ze nie mogę sie od niego oderwać... :')
OdpowiedzUsuńDziś zaczęłam, i jesten ci MEGA wdzięczna ze do mnie napisałaś na twitterze :) Kocham Petera, to mój ulubiony skoczek więc już w ogóle świetnie mi sie to czyta!♥
Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział! I blagam- nie kończ....
Tym razem jeszcze raz, po przeczytaniu wszystkich rozdziałów pozdrawiam z tt @VioliaPL xx
Jejku, genialne, genialne i jeszcze raz genialne!! Czekam na kolejny rozdział i pozdrawiam @brxxks__
OdpowiedzUsuńWitam:) przypadkiem trafiłam na Twojego bloga i muszę powiedzieć, że strasznie podobają mi się Twoje pomysły na tą historię:D zwłaszcza ten moment z różą albo wpleciony wątek z miło przedstawiającym się Cene:) też próbuję coś pisać dla siebie i podziwiam gdy ktoś jeszcze to robi:) na pewno będę śledzić ciąg dalszy opowiadania, mogę się ogłosić stałą czytelniczką, hah:D czekam na kolejny rozdział ♥.
OdpowiedzUsuńJeeeju , ubóstwiam Cię. Jesteś genialna :) Kocham to opowiadanie :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam całe opowiadanie jednego wieczoru i muszę powiedzieć, że mi się podobało. Masz bardzo lekkie pióro i przyjemnie się to czyta. Totalnie wciągnęłam się w to fanfic i mam nadzieję, że będziesz pisać dalej :)
OdpowiedzUsuńTyle na to czekałam, ale jest i to najwazniejsze
OdpowiedzUsu����
Jest jejku jak ja dlugo na niego czekalam... Ale wazne ze jest. Mam nadzieje ze teraz bedziesz dodawac systematycznie rozdzialy. <3 wierny fan <3<3<3
OdpowiedzUsuńTak długo czekałam i się w końcu doczekałam tego rozdziału :) Ale było warto tyle czekać bo rozdział naprawdę świetny zresztą jak każdy inny :) Już nie mogę się doczekać nowego. Mam nadzieję, że nie będziesz kazała nam tyle czekać na kolejny :p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Okropnie długo czekałam ale było warto
OdpowiedzUsuńDzisiaj zaczęłam czytać wszystkie te rozdziały i tak sie wkręciłam, że przeczytałam wszystkiego no i oczywiście czekam na kolejny. ;)
OdpowiedzUsuń