czwartek, 19 lutego 2015

20."Tak bardzo się za Tobą stęskniłem"

 Nasze chwile sam na sam nie potrwały długo,bo nagle oboje usłyszeliśmy  szarpnięcie za klamkę.Peter zerwał się błyskawicznie w kierunku drzwi w których zobaczyliśmy Jake.Prevc nerwowo zaczął poprawiać koszulkę,po czym krzyknął do kolegi coś po słoweńsku.Oczywiście nie zrozumiałam ani słowa ale z tonu brzmiało to jak "Nie umiesz pukać?!" lub "Co Ty tu robisz?!".Hvala podszedł do starszego kolegi i delikatnie zaczął mu układać włosy z grobową miną.Dostał za to kopniaka,po czym obaj zaczęli się śmiać."Jak dzieci..." pomyślałam patrząc na ich wygłupy.
-Macie jakieś plany na wieczór? - odezwał się Jaka po angielsku kiedy już się uspokoili.
-Właściwie to nie - odpowiedziałam mu,licząc na to,że ma dla nas jakąś propozycje.
-Nie wiem jak Wy,ale ja bym uczcił nasze podium - oznajmił szeroko się uśmiechając. - daj spokój,zasłużyliśmy sobie żeby wypić po piwie czy dwóch,zawody jutro są praktycznie wieczorem - dodał widząc zmieszaną minę Prevca.Ten spojrzał na mnie,a ja werbalnie dałam mu znać,że jestem za.




-W sumie w porządku,my się piszemy - odrzekł w końcu Peter jednocześnie siadając obok mnie i obejmując mnie ramieniem. - Kogo jeszcze namówiłeś? -
-Pungertar i Naglic są na tak,Robert i Jernej z żoną idą na spacer po Wiśle,a potem chcą się wyspać.-
-No to zostajemy w 5 - podsumowałam krótko po czym zobaczyłam skrzywioną minę Jaki -coś źle powiedziałam? -
-Jak zwykle w gronie tych głąbów...Dobrze,że chociaż Ty będziesz,bo bym zwariował.  - odpowiedział udając niesłychanie zdołowanego,po czym przeszedł się po pokoju.
-Potrzebujemy jakichś dziewczyn! - Po jego słowach błyskawicznie coś wpadło mi do głowy.
-Mogę dwie zaprosić? - reakcje chłopaków były różne.Peter pytająco podniósł brew,a Jaka szeroko się uśmiechnął czekając aż powiem coś więcej.
-Poznałam je dzisiaj,są bardzo miłe.- dodałam,bo nie dostałam jasnej odpowiedzi.
-Szczegóły,szczegóły!Wiek,wzrost?Ładne? - spytał młodszy z chłopaków,niby żartem ale wiedziałam,że to ma znaczenie.
-Bardzo ładne.I zupełnie różne więc któraś na pewno Ci się spodoba - puściłam oczko w jego stronę wiedząc już,że sie zgodzi.
-Bierz je,prawie wszystkie Polki są ładne - dodał z uśmiechem który wciąż utrzymywał się na jego twarzy.Peter nie udzielał się na temat dziewczyn,co odebrałam tak jak chciałam - po prostu nie był zainteresowany,przecież miał mnie!



Po krótkiej wymianie smsów z Anitą obiecałam dziewczynom miły wieczór czyli mini imprezę w pokoju hotelowym.Nie brzmiało to jakoś bardzo przekonywująco,ale najciekawsza część była przed nimi.Wyszłam po nie i przywitałam się.Kiedy oznajmiłam im,że czeka na nas Słoweńska kadra A obie omal nie zemdlały z podekscytowania co mnie zdziwiło,bo myślałam,że tylko jedna z nich jest ich zdecydowaną fanką.
 -Ale jak to,skąd Ty ich znasz? - wiedziałam,że to pytanie prędzej czy później padnie.
-No własnie...Musicie wiedzieć,że ja no... - nie wiedziałam jak mam to z siebie wydusić - umawiam się z jednym z nich.- ich miny mówiły tylko jedno.Pytający wyraz twarzy - "Który?!"
-Spotykam się z Peterem Prevem. - No,powiedziałam!Ich reakcje były dość dziwne.Spojrzały po sobie,a następnie znów na mnie po czym roześmiałam się i ruchem ręki pokazałam aby poszły za mną,po czym zaprowadziłam je do pokoju i przedstawiłam sobie z chłopakami.W międzyczasie musieli wyjść do sklepu,bo na środku pokoju stała krata piwa.Spojrzałam na to nieco zdziwiona,bo jednak było to sporo alkoholu ale uznałam,że wszyscy którzy jutro startują wiedzą co robią i nie będę im matkować.Usiadłam przy Peterze który podał mi jedną z butelek.Spojrzałam na piwo po czym spytałam po cichu,aby inni chłopcy nie słyszeli "nie za dużo kupiliście?",na co Pero machnął ręką jakby chciał powiedzieć "daj spokój",a następnie sięgnął po butelkę dla siebie.



-Wiedziałem,że nie powinienem wysyłać Hvali samego do sklepu,ale to jego sprawa,ja wypije tylko jedno. - po czym uśmiechnął się,pocałował mnie,a następnie wstał i wzniósł toast.
Nasza impreza (jeśli można było to tak nazwać) z wiadomych przyczyn musiała skończyć się szybko,dlatego chwile po 22 pożegnaliśmy Anitę i Agatę.Odprowadziłam je przed hotel gdzie czekałyśmy na taksówkę.Wnioskuje,że bardzo musiało im się podobać,bo wieszały mi się na szyję na zmianę piszcząc o tym jacy Jaka,Tomaz i Matjaz są super oraz jaką piękną parę stanowimy z Peterem.Będąc przy tym przeprosiły mnie za to co wczoraj o nim mówiły na co jedynie się roześmiałam.Gdy ich transport nadjechał pożegnałam się szybko,wiedząc,że jutro znowu się zobaczymy.



Wróciłam do pokoju i spojrzałam na Jakę.Wymieniliśmy się uśmiechami ,a gdy go spytałam ten okazał się być jeszcze bardziej podekscytowany niż dziewczyny.Cieszę się,że dobrze im się rozmawiało.Szczerze mówiąc to wydaje mi się nawet,że Anita mogła wpaść mu w oko,ale to tylko moje domysły.Nie zdążyłam z nim długo porozmawiać,bo Peter krótko po wyjeździe dziewczyn wygonił wszystkich z naszego pokoju.Pisałam sms do mamy,gdy nagle poczułam solidny uścisk w talii.


-Tak bardzo się za Tobą stęskniłem - powiedział cicho tuląc się do mojej piersi.Pogłaskałam go po głowie najczulej jak tylko umiałam.Cieszyłam się widząc,że on potrzebuje czułości tak samo jak ja. Pierwszy raz od dawna mieliśmy wieczór tylko i wyłącznie dla siebie i oboje chcieliśmy go dobrze wykorzystać.



Obudziłam się,po czym rozejrzałam po pokoju.Zorientowałam się,że jestem sama.Uśmiechnęłam się mimowolnie,bo pomyślałam,że to wygląda jak typowy amerykański film "po nocy spędzonej razem,on zniknął".Sięgnęłam po telefon gdzie znalazłam wyjaśnienia.Nie wiem,czy kompletnie o tym zapomniałam,czy nawet nie wiedziałam wcześniej ale dostałam informacje,że Peter jest na treningu który Słoweńcy zaplanowali na (o zgrozo) 7 rano.Nie wiem dlaczego tak,bo sama do końca nie ogarniam jeszcze tych wszystkich mechanizmów.W sumie to wstyd,że nie ogarniam umawiając się ze skoczkiem.No nic, zejdę do bufetu gdzie upoluje jakieś śniadanie,a potem ogarnę i sama udam się na skocznie.Naciągnęłam na siebie jakąś koszulkę Petera,która  całą była obszyta w loga najróżniejszych sponsorów,bo akurat była pod ręką.Ubrane do tego miałam krótkie dresowe spodenki w których spałam,więc musiało być to niezłe połączenie.Zeszłam po schodach po czym długim korytarzem kierowałam się do stołówki.




Nie krzyczcie tylko proszę,że krótki,bo pisałam jeden meeega długi,ale nie moge go jakoś dokończyć,więc w przeciągu poł tygodnia powinien się pojawić 21,mam nadzieję,że odkupię winy! :p


Czytam = komentuję = motywuję!!
BłagamKocham Was ;** 





13 komentarzy:

  1. Super super *U* Peter ❤ Kiedy następny rozdział ? Dawaj jak najszybciej bo nie wytrzymam ❤

    OdpowiedzUsuń
  2. Nareszcie jesteś !
    Miałam ochotę pokrzyczeć bo fajnie się akcje układały, a tu kończysz króciutko.
    Ale za takie cuda , trudno się obrazić :)
    Pod poprzednim rozdziałem uważałam,że panny mogą namieszać w związku Petera i Viki. Nadal podtrzymuje swoje stanowisko, mimo wszystko.
    Nie mogę się doczekać, obiecanego -21 ! Mam nadzieje ,że zwali mnie z nóg jak wszystkie poprzednie i będę o nim myśleć naprawde długo !
    Pozdrawiam serdecznie ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Awww wiesz jak bardzo uwielbiam to opowiadanie. Krótki może i jest ale bardzo fajny. Czekam na kolejny rozdzial i życze weny @707mania

    OdpowiedzUsuń
  4. No wreszcie jest kolejny rozdział!!
    Meeeeeegaaaaaaaa piszesz!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Idę spać, więc krótko, ale przeczytałam!! :D
    Ahahaha, ja bym tam na chodniku przed hotelem padła xD Miny dziewczyn musiały być zabójcze! ;3 Ale nie dziwię się... :P A co by było jakby odmówiły?? :D Byłyby co najmniej wściekłe... :) Prawdą jest, że Peter i Vika są piękną parą :3 I te czułości, ta noc, i ta hahaha pobudka :P Ja mam jakieś dziwne przeczucia, że jeśli założyła koszulkę zze sponsorami to coś się zdarzy... Ehh... Czekam na nexta ♥♥♥

    Ps.: Masz twittera? :) @gosia2211

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam to opowiadanie. Czekam na nexta 😘

    OdpowiedzUsuń
  7. Twoje opowiadanie jest supi, trzymaj tak dalej. Życzę weny przy kolejnych rozdziałach :) Jestem ciekawa, czy powróci jeszcze postać Maćka Kota, no ale chyba tak :D no no, zobaczymy, co tutaj namiesza.
    @pyzique pozdrawia serdecznie :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow naprawdę nieźle, rozdział bardzo mi się podoba i jestem ciekawa co dalej :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Dopiero teraz zobaczyłam, że mój komentarz w dniu publikacji tego rozdziału się nie dodał, więc piszę jeszcze raz: jak zwykle bardzo podoba mi się kolejna część :D Trzymam za słowo jeśli chodzi o ten meega długi rozdział, bo pewnie dużo będzie się w nim działo :D Pozdrawiam i życzę nadal tak świetnej weny :D /Paulina

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeeeej super! Kocham to opowiadanie, wspaniale piszesz :) Peter cudowny jak zwykle i Hvala... no cud miód i malina :D
    Ale mi umiliłaś wieczór :D dzięki! :)
    Pozdrawiam serdecznie i weny życzę, czekam na następny!
    Ewacchi

    OdpowiedzUsuń
  11. Ojeej *.* super rozdzial, jak zawsze :)
    Peter taki slodki i Jaaaka! ♥♡
    Krotko, krotko, ale tak ladnie, ze wybaczam. Mam tylko nadzieje, ze o wiele szybciej i dluzej nastepny rozdzial ;D
    Zycze ci duzooo weny, bo uwielbiam ta historie :*
    Buziaki Bjørghild Romøren

    OdpowiedzUsuń

Jeśli nie chce Wam się nic pisać - napiszcie głupie "przeczytałam/em," "ok" "w porzadku" czy coś w tym stylu,prosze!

Każdy komentarz daje większą motywację do pisania!